Jeśli prowadzisz zakład spożywczy – nieważne, czy jesteś dużą fabryką pod Warszawą, czy mniejszą, ale ambitną firmą na terenie Polski – musisz wiedzieć jedno: szczotki listwowe to nie jest byle co. To kluczowy element wyposażenia, a to, jak je wybierzesz i użyjesz, ma ogromne znaczenie dla bezpieczeństwa Twoich produktów.
Wszyscy w branży wiemy, że musimy spełniać wymogi systemu HACCP, a on jasno określa zasady minimalizowania ryzyka, że do żywności trafi coś, co nie powinno. Dlatego właśnie szczotki muszą być specjalnej troski.
Z czego robi się szczotki, które lubią się z jedzeniem?
Zacznijmy od szkieletu. Najczęściej korpusy szczotek listwowych powstają ze stali kwasoodpornej, zazwyczaj jest to gatunek 1.4301. Dlaczego akurat ona? Bo ma fantastyczną odporność na korozję, a przede wszystkim świetnie znosi działanie silnych detergentów i środków dezynfekujących. W warunkach przemysłowych, gdzie mycie i dezynfekcja to codzienność, to po prostu mus.
A co z włosiem? Zwykle jest to poliester (PBT). Jest bardzo wytrzymały, elastyczny i super łatwo się go czyści. Coś bardzo ważnego: standardowo włosie takie jest produkowane w kolorze niebieskim. Nie jest to przypadek! Ten kolor ułatwia wizualną kontrolę. Jeśli jakimś cudem włos albo fragment szczotki wyląduje w produkcie (czego oczywiście chcemy uniknąć!), jest duża szansa, że niebieski element łatwo wyłapiesz.
Pamiętaj, że każdy, absolutnie każdy element szczotki musi mieć certyfikat potwierdzający, że jest bezpieczny w kontakcie z żywnością. W Polsce często czuwa nad tym Państwowy Zakład Higieny, ale są też inne instytucje. Te materiały nie mogą wydzielać żadnych szkodliwych substancji ani ulegać rozpuszczeniu pod wpływem mycia czy dezynfekcji. Dlatego tak kluczowe jest, by były odporne na chemię i mechaniczne zużycie, a ich czyszczenie odbywało się sprawnie i skutecznie.
Kodowanie kolorami – Twój najlepszy obrońca przed "krzyżówkami"
System HACCP nie tylko mówi co kupić, ale też jak tego używać. A jednym z najfajniejszych i najprostszych pomysłów jest kodowanie kolorystyczne.
Firmy, które naprawdę poważnie podchodzą do higieny, zwłaszcza w dynamicznej Warszawie, muszą uniknąć krzyżowego zanieczyszczenia. To znaczy: nie możesz tą samą szczotką, którą czyściłeś podłogę w strefie surowca, pójść szorować w strefie pakowania.
Rozwiązanie jest proste: dzielisz zakład na strefy (np. strefa surowców, strefa obróbki cieplnej, strefa gotowych produktów) i każda ma swój przypisany kolor szczotek. I koniec, kropka. Dzięki temu masz pewność, że nie dojdzie do pomyłki i nie przeniesiesz bakterii czy innych zanieczyszczeń z jednej, bardziej „brudnej” strefy do czystej. To prosty system, który drastycznie obniża ryzyko.
Higiena i kontrola, czyli co robić na co dzień
W zakładach produkcji żywności higiena musi być na absolutnie najwyższym poziomie. Zasady HACCP jasno mówią, że pomieszczenia i sprzęt mają być łatwe do mycia i dezynfekcji. To wymaga od Ciebie systematycznej kontroli.
Musisz regularnie sprawdzać stan techniczny szczotek – czy włosie jest całe, czy korpus nie jest uszkodzony. Jeśli szczotka zaczyna wyglądać zmęczona, czas na wymianę! Nie można dopuścić, żeby zużyty sprzęt stał się sam w sobie źródłem zanieczyszczenia. To nie jest tylko prawny wymóg, to jest po prostu świadectwo Twojego profesjonalizmu i dbałości o jakość.
Gra warta świeczki
Szczotki listwowe w przemyśle spożywczym muszą być topowe. Najlepiej ze stali kwasoodpornej i z włosiem poliestrowym, muszą mieć certyfikaty bezpieczeństwa i być używane zgodnie z kodowaniem kolorami HACCP. Dzięki temu będziesz pewny, że produkt jest wysokiej jakości.
Firmy, które się tym zajmują spełniają wszystkie prawne wymogi i pracują nad zaufaniem klientów. A w konkurencyjnym środowisku Warszawy zaufanie jest walutą. Warto więc inwestować w sprawdzony sprzęt.
Wysoka jakość i bezpieczeństwo klientów są naszymi głównymi celami.
Jeśli więc szukasz specjalistów i dostawców szczotek listwowych, którzy rozumieją rygorystyczne wymogi HACCP, Szczot-tech to świetne miejsce – znajdziesz tu ludzi oferujących rozwiązania dopasowane do lokalnych norm.